Narzekanie w Polsce jest trendy. Jestem o tym przekonana patrząc, jak wiele osób narzeka. Narzeka na wszystko: na prace, na rodzinę, na autobusy MPK, na władzę i polityków. Mam czasami wrażenie, że jest to pewnego rodzaju oczyszczenie się tej osoby, która narzeka kiedy mówi o złych emocjach. Zastanawiam się tylko czy narzekanie ułatwia kontakty ze znajomymi? Czy ciągle marudząc i opowiadając o swoim złym samopoczuciu kogoś uszczęśliwimy? Narzekać w Polsce wypada, bo kto nie narzeka tak naprawdę w oczach ludzi nie ma pojęcia w jakim świecie żyje. Ta moja refleksja jest w pewnym sensie trochę smutna, bo niestety tak samo jesteśmy postrzegani przez otaczających nas mieszkańców innych państw. W Stanach nikogo nie obchodzi czy masz doła, czy masz problemy czy dzisiaj wstałes lewą nogą. To jest twój i tylko twój problem. Proponuję wszystkim, którzy narzekają dobrego psychoterapeutę. Pamiętajmy narzekanie jest dzisiaj w świecie postrzegane jako zamach na czyjeś dobre samopoczucie. Czy się to komuś podoba czy nie!

No tags