Od paru miesięcy toczy się debata na temat budżetu miasta w 2011 r. Zaproponowałam w nim wiele poprawek lub złożyłam też nowe propozycje. Wiem jednak, że żadna z nich nie zmieni oblicza tego miasta. Sprawiła mi jednak satysfakcję świadomość, że każda- choć w minimalna stopniu- pomogła różnym środowiskom lub kierowała pieniądze w stronę większej gospodarności, odpowiedzialności i sprawiedliwości. Budżet jest cały czas tworzony i wiem, że muszą się w nim znaleźć pieniądze dla najbiedniejszych, na zdrowie, bezpieczeństwo i inwestycje. Musimy jednak pamiętać o wartościach ludzkich czyli zasadach i standardach, które  powinny leżeć u sedna każdej debaty o budżecie. Bo to właśnie za pomocą języka wartości człowiek opisuje swój świat, inspiruje go to do działania i wyrywa się  z izolacji. Sesja budżetowa już na początku lutego…..

No tags