Za nami dwa kongresy Twojego Ruchu w Lublinie i w Warszawie. Te spotkania dodały ludziom entuzjazmu i wiary, że to co robią i w co się angażują ma sens. Polacy zobaczyli, że dobry program w zakresie zdrowia i gospodarki to podstawa rozwoju naszego kraju! Było też wielu sceptyków i niedowiarków, którzy mówili, że te pierwsze kongresy to nie magia początku czegoś wielkiego na mapie politycznej Polski, a wielki koniec…..
Jest wiele powodów, dla których inne partie i różni ludzie chcą pomieszać nam szyki. Oni są po prostu zazdrośni, że jako partia chcemy więcej, niż to na co mogą sami liczyć od wyborców, albo boją się, że przez nasz sukces poczują się gorsi.
Wiem – jako sportowiec – że zwycięzca w życiu zawsze idzie pod prąd i zmierza do celu mniej uczęszczaną trasą, ale dzięki temu czuje smak zwycięstwa.
To jest dopiero początek drogi….ale Everest przed nami!

Gratuluję organizatorom i do zobaczenia na następnych kongresach

No tags